pod spodem znajduje sie text notki dla ludzi ktory chociaż troche urzywaja swojej powierzchni muzgowej (moze byc pofaldowana a u niektorych plaska he he:) Ogarnia mnie stan podobny do otepienia przemieszanego z przygnębieniem szwoisty rodzaj melancholii kiedy przestaje zależeć na zyciu, przyjaciołach i rodzinie... Powolny rozkład człowieka ale nie taki zwykly. Taki od wewnetrznej strony powiedziałbym nawet ze od podszewki. A wszelki bol trafia w naj czulsze miejsce... jakie? ........ degeneracja zaczyna postepować coraz silniej. Przestaje zalezec na życiu, rzeczach materialnych itd.. człowiek zalamany jesli tylko da po sobie poznac natychmast zostaje odrzucony przez mase swoich ktorzy kieruja sie mysla "dopuki byl silny nam pomagal sie dzwignac. Teraz jest slaby jak my wiec nas pociagnie za soba... he he - eshatologia w pelnym tego slowa znaczeniu. Po co dawac ludzim do zrozumienia ze jest mi zle? Po co? Skoro najoryginalniejshy z nich potrafi tylko podejsc i spytac co sie dzieje? jakby myslal ze sie mu powie... zaufanie? tak w pelnej mierze ale tylko dlatych ktorzy potrafia współodczówać a nie tylko współczuć..
Notka nie dal Idiotoov...
Sharość zaczyna wykanczac wiec kiedy bedzie koniec?? - eshatology
Jest nudno jakos dzis. Dziwnie. Moshe browar by sie przydal? Jak niema co robic wtedy sie pisze do nowych ludzi z towarzystwa do nowych z paczki ktorych straci sie przy pierwszej zmianie charakteru albo ludzie dla ktorych jestes przyjacielem dojda do wniosku ze sa zbyt wazni i zbyt wartosciowi zeby zadawac sie z takim nikim jak ty albo cos wtym rodzaju.. Dzisiejshy dzien to kolejny o ktorym wolalbym zapomniec.. niektorzy moowia - zycie...