eliyahu: Rozstania.. bolą
Rozstania.. bolą
I nie mam tu na myśli rozstania dwojga ludzi, których zawsze coś łączyło ale w pewnym momencie okazało się, że togo już nie ma. Nie mam tu na myśli tego co każdy z nas, często wielokrotnie, przeżywał, bijąc się ze swoimi myślami i kotłując po łóżku, nieraz godzinami, usiłując zasnąć.. I w końcu nie chcę też pisać o tym, że nigdy nie wiesz dlaczego tak się dzieje, że dzieje się tak, jak byś nie chciał, ale się dzieje. Myślisz, że można by wszystko naprawić ale .. Nie naprawisz.. Kompletnie nie to mam na myśli. Zmierzam ku ciągłym rozstaniom z życiem, którego już nie chcemy. Chcę inne, chcę inaczej, bardziej i bardziej i więcej chcę. Trudno to opisać czy też zrozumieć z drugiej strony. Może nie tyle chcę co chce tego ktoś a ja chcę bo on tego chce choć chętnie nic bym nie zmieniał.. w sobie. Kończąc bez puenty jak to zwykło tu bywać.

Komentarze (0):

Prześlij komentarz

Subskrybuj Komentarze do posta [Atom]

<< Strona główna