Może zrozumiałem wlaśnie Ciebie? Gdy płakałaś na pozór bezsensu, tak niezrozumiale... Ty i Twoje cast away... Sama jedna otwarta osóbka wśród miliona ufoludków z kamiennym sercem...
Chyba skończyło się na poszukiwaniu długopisu. Myślisz sobie po co jesteś i po co to wszystko co kiedykolwiek robiłeś? Przecież nic by się nie stało gdybyś zniknął. Gdyby twoje życie prysło jak bańka mydlana. Czy zrobiłes kiedykolwiek cos co było na tyle wielkie, że aż warte zapamiętania i wspominania przez inne pokolenia? Nie wynalazłeś żarówki ani radia czy silnika. Nie nazywasz sie Chuck Norris.. A jednak dla mnie jesteś niezwykłą rzeczą, która tak wspaniale napawa optymizmem dopóki nie przypomni o tym, że jest taką samą jak inne... Ostatnio pomyślałem sobie, że jestes algorytmem na rozwiązanie światowych konfliktów, które jakby nie było tworzy moja głowa. Jednak w pechowy piątek trzynastego dotarło do mnie, że razem doprowadzilibyśmy do kolejnej wojny światowej. Dwa nowe żywioły poza czterema podstawowymi.. Nazwano by nas wreszcie po imieniu! opisywanoby w każdej książce.. Jednak.. chyba skończyłoby się na poszukiwaniu długopisu...
Chyba skończyło się na poszukiwaniu długopisu. Myślisz sobie po co jesteś i po co to wszystko co kiedykolwiek robiłeś? Przecież nic by się nie stało gdybyś zniknął. Gdyby twoje życie prysło jak bańka mydlana. Czy zrobiłes kiedykolwiek cos co było na tyle wielkie, że aż warte zapamiętania i wspominania przez inne pokolenia? Nie wynalazłeś żarówki ani radia czy silnika. Nie nazywasz sie Chuck Norris.. A jednak dla mnie jesteś niezwykłą rzeczą, która tak wspaniale napawa optymizmem dopóki nie przypomni o tym, że jest taką samą jak inne... Ostatnio pomyślałem sobie, że jestes algorytmem na rozwiązanie światowych konfliktów, które jakby nie było tworzy moja głowa. Jednak w pechowy piątek trzynastego dotarło do mnie, że razem doprowadzilibyśmy do kolejnej wojny światowej. Dwa nowe żywioły poza czterema podstawowymi.. Nazwano by nas wreszcie po imieniu! opisywanoby w każdej książce.. Jednak.. chyba skończyłoby się na poszukiwaniu długopisu...