eliyahu: czerwca 2010
Zrywam z Tobą
Zrywam z Toba. Od długiego czasu w myślach. Przygotowuję się na to jak na coś wielkiego. Radykalna zmiana. Samowywrócenie życia do góry nogami. Niedługo będę gotowy powiedzieć Ci, że dłużej tak nie mogę. Już nie długo spadnę z nieba na dno piekła na własne życzenie aby próbować daleh składać.. Ech.. Wiem, że będę sam. Mam już ogląd na swoje przyszłe życie. Będę Samotnym Jeźdźcem buszującym w burdelach bez szacunku. Będę bogaty w doświadczenia i szczęśliwy z dala od pozornie beztroskiego życia na łonie tworzącej się młodej rodziny. A Ty nigdy mi nie wybaczysz bo to przecież moja wina. Już niedługo.. Choć pomimo małej wiary.. Czekam na cud.