eliyahu: Ż-A-L
Ż-A-L
minuta po pierwszej a mnie męczą myśli na temat jak wytrwać w betonowej dżungli. Coraz wiecej problemow - namiastka rzeczywistej dorosłości. Pseudo przyjaciele powstają z grobow ukazując swa prawdziwa twarz, oblicze ustawiają po przeciwnej stronie barykady. Agresywnie bez współczucia... Zamiast pomóc... Przyjaciele! Co sie z wami wszystkimi stalo? Co sie stało ze mna? Czy to moj umysl polegl w tej walce odmiennosci kultur pod wsia o nazwie NAIWNOŚĆ?! Materializm dla otaczających stał się motorem napędowym. Podludzie, ludzie, nadludzie - "wszyscy są równi ale niktórzy równiejsi" (Orwel) pomyślałem sobie ze niesamowicie łatwo wzbudzic we mnie poczucie winy. Ta czesc mojej natury pozostaje wciaz nieodporna na ataki, nieosłonieta żadna tarczą. Wstyd mi za cały świat jednak dzis najbardziej za siebie ze uleglem temu szczeniackiemuwirowi półzłotówkowego zarobku duchowo-moralnego. Może z biegiem czasu uznam ten upadek za wygraną i będę potrafił głośno krzyknąć, patrząc prosto w oczy - "Nie jestem taki jak ty!"

Komentarze (0):

Prześlij komentarz

Subskrybuj Komentarze do posta [Atom]

<< Strona główna