Eksperyment jeden z wielu. Zaufanie do egoisty z magiczną liczbą "7".. Siedem razy pomóc w czymś, czymkolwiek nie rzadając nic w zamian liczać tylko na potencjalnie nic niekosztujace "dziekuję" - widocznie jednak to zbyt dużo.. Tu tyle hałasu, zgliszcza myśli do potęgi.. tak często chciałbym sie zabijać znosić to co chwilę, żeby wszyscy patrzyli jak to jest ginąć, przelewać krew żeby było lepiej.. Mam dosyć mysli co bedzie, jeśli bedzie inaczej niż bedzie. Chcę zniszczyć wszystko co powoduje ból w Tobie, Was, Mnie, cały ten hałas, krzyk, wrzask, ból i gniew do tego co kiedyś cieszyło, bawiło, sprawiało, że śwait był szczesliwszy, spokojniejszy.. Co się teraz do kurwy nedzy stało?.. Stało ze mną, z Tobą, Nami, Wami?... Bóg już przestał wołać.. czuję tylko zimny powiew rwacego potoku myśli skazujących mnie na nienawiść do wszystkiego poza tym co siedzi we mnie, poza WAMI moi kochani! POZA WAMI!!! Krzyk, śmiech, euforia - tak bardzo znienawidzone, splamione pozytywną, zawinioną mieszaniną różnych krwi A, B, AB, 0.. Ja dotad pełen tolarancji wypowiadam wojne wszystkiemu co nie potrafi działac zgodnie z pewnymi narmami, temu co nie wie co to szacunek dla innych za samo to, ze ktoś może im jest albo nie jest człowiekiem.. BUNT!.. Wojna dla tych, którzy myślą przeciwko tym, którym sie WYDAJE, że myślą! Mam dosyć tanich dziwek uśmiechniętych od ucha do ucha zawsze wtedy gdy czują sie potrzebne chociażby do zrobienia komuś obiadu łechcząc stoje TANIE ego nazywając się 'niemoralnymi'.. Dość!.. Mam DOŚĆ!! Mam dość tego co dzieje sie wokół! Mam dosyć tego zamentu!. Mam dosyć hałasu, wrzasku,,, teraz.. tylko.. GNIEW.. Opracowac własny plan zbawienia już nie świata ale wyłącznie siebie - SIEBIE!!! Czuje się słaby, wycienczony jak nigdy dotąd, rzucony na głęboką wodę.. Nie nawidze wszystkiego co na 'M' choć kocham nad wyraz swoją matkę, która gdyby tylko mogła, rzuciołaby sie za mną w ogień.. żebym tylko miał lepiej.. Kocham Cie Mamo - Tak ważne jest teraz dla mnie choćby Twoje wspomnienie..